Gazeta Lekarska: Arytmie stają się obecnie chorobą cywilizacyjną, zwłaszcza jedna z jej postaci, jaką jest migotanie przedsionków. Społeczeństwo się starzeje, liczba chorych będzie wzrastać.
Liczba osób, której dotyczy ta dolegliwość, waha się w Polsce od 400 tys. do 600 tys. Jest to arytmia, która najczęściej dotyka osób w wieku starszym, a że społeczeństwo się starzeje, liczba chorych z tą postacią arytmii będzie wzrastać.
Prognozuje się, że w 2050 r. osiągnie 2 mln.
W 2017 r. wykonano w Polsce około 10 tys. ablacji i co roku ich liczba wzrasta. Potrzeby są jednak większe. W migotaniu przedsionków przypada jedynie 30 takich zabiegów na 1 mln mieszkańców, podczas gdy na Węgrzech – 95, we Francji – 108, a w Czechach – aż 200. Zdaniem prof. Oskara Kowalskiego, kierującego Pracownią Elektrofizjologii w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, to skutek nie tylko niedofinansowania pracowni przeprowadzających tego rodzaju zabiegi, ale też braku odpowiednio wyszkolonych kadr.
– Aby znacząco zwiększyć liczbę zabiegów ablacji i wszczepiania urządzeń stymulujących pracę serca, musimy mieć więcej operatorów, a ich wyszkolenie trwa dłużej niż lekarzy specjalizujących się np. w angioplastyce – przekonuje profesor i zaznacza, że w Polsce nie ma tak dużego ośrodka akademickiego, który przeprowadzałby tyle ablacji, aby lekarze mogli się tam szkolić.
Zapraszamy do całego artykułu na portalu "Gazety Lekarskiej": http://gazetalekarska.pl/?p=39752