Implantacja stymulatora serca lub kardiowertera-defibrylatora to dla wielu pacjentów stres i nowa sytuacja, z którą uczą się żyć na nowo. Wiele wątpliwości dotyczy codziennej aktywności, w tym życia płciowego. Czy seks może być groźny dla pacjenta ze wszczepionym urządzeniem wspomagającym pracę serca? Jakie jest ryzyko, że porywy namiętności spowodują wyładowanie kardiowertera-defibrylatora? Kiedy po zabiegu można na nowo podjąć współżycie? Na pytania odpowiada dr hab. n. med. Maciej Kempa, ekspert Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Wszczepienie stymulatora lub kardiowertera-defibrylatora serca to zabieg operacyjny. Jak po każdym zabiegu, rana operacyjna musi się zagoić – zazwyczaj trwa to mniej więcej kilkanaście dni. W tym czasie aktywność fizyczna, a co za tym idzie - także seksualna - powinna być ograniczona. Szeroki zakres ruchu ramion, pocieranie i poszarpywanie w miejscu implantacji może utrudnić gojenie. Przesuwające się w świeżej ranie urządzenie może być powodem bólu i dyskomfortu – z tego względu z aktywnością seksualną warto trochę zaczekać. Jak długo?
Moment podjęcia aktywności seksualnej po implantacji stymulatora lub kardiowertera-defibrylatora warto przedyskutować z kardiologiem prowadzącym. Warto pamiętać, że same powody implantacji urządzenia mogą być różne. Niektórzy pacjenci cierpią na zaawansowaną chorobę wieńcową lub skrajną niewydolność serca i są to sytuacje wymagające szczególnej rozwagi. Inni pacjenci mogą być obciążeni arytmiami uwarunkowanymi genetycznie, co nie upośledza wydolności fizycznej, jednak w określonych sytuacjach może stanowić pewne ryzyko. Krótko mówiąc, wpływ aktywności seksualnej na stan zdrowia nie tyle zależy od samego implantowanego urządzenia, ile od powodów dla których do implantacji w ogóle doszło.
Pacjenci często obawiają się, że podczas aktywności seksualnej może dojść do uszkodzenia implantu. W praktyce takie ryzyko jest skrajnie małe. Prawidłowo implantowanemu stymulatorowi czy kardiowerterowi po okresie wygojenia rany podczas współżycia nic nie zagraża.
Nierzadko pacjenci z ICD pytają, czy aktywność seksualna nie zwiększa ryzyka wyładowania kardiowertera-defibrylatora (tego problemu nie mają pacjenci z rozrusznikiem serca, który nie posiada funkcji wyładowania). W pewnych sytuacjach, zwłaszcza u osób z chorobą wieńcową, seks, jak każdy wysiłek fizyczny, powoduje przyspieszenie akcji serca, a co za tym idzie może prowadzić do jego niedotlenienia. Niedotlenienie może natomiast przyczynić się do wyzwolenia komorowych zaburzeń rytmu, mogących powodować interwencję ICD. Teoretycznie samo nadmierne przyspieszenie rytmu, nie rejestrowane w innych sytuacjach życiowych, może wyzwolić nieadekwatną interwencję kardiowertera. Warto więc omówić z kardiologiem ten temat i wspólnie dobrać właściwe, często zależne od aktywności fizycznej, ustawienia urządzenia.
W przypadku, gdy mimo wszystko dojdzie do interwencji ICD w sytuacji intymnej, należy bezzwłocznie udać się na kontrolę defibrylatora i poinformować o problemie lekarza. Efektem konsultacji będzie modyfikacja ustawień urządzenia. Warto wiedzieć, że taka nieadekwatna interwencja defibrylatora w żaden sposób nie zagraża partnerowi.
Życie płciowe to bardzo istotny aspekt naszego funkcjonowania. Pacjenci nie powinni się krępować - warto pytać nas, lekarzy, o wszelkie wątpliwości związane z aktywnością seksualną po implantacji kardiologicznych urządzeń wszczepialnych. Naprawdę warto: dla swojego zdrowia, samopoczucia i radości życia.