"O swoim ICD, czyli kardiowerterze-defibrylatorze, który wszczepiony ma pod skórą, Monika pieszczotliwie mówi: mój Anioł Stróż. Bo gdy jej schorowane serce popada w obłędny rytm, a ona traci przytomność, urządzenie interweniuje i zmusza je do prawidłowej pracy. A ona, jak mówi, zaczyna kolejne życie.
Urządzenia wspomagające pracę serca muszą być regularnie kontrolowane. Służy do tego telemonitoring urządzeń wszczepialnych. W centrum telemonitoringowym w ośrodku odpowiednio przeszkolony personel wstępnie ocenia raporty wysyłane przez wszczepione pacjentom urządzenia, a w razie niepokojących sygnałów analizują je kardiolodzy i decydują o dalszym postępowaniu.
Uspokajają chorego lub na przykład powiadamiają, że powinien pilnie zgłosić się do poradni. Dzięki temu systemowi Monika, która nie raz już była na granicy życia i śmierci, czuje się bezpieczna. Niestety, z jego dobrodziejstw ma szansę korzystać w naszym kraju niewielka grupa pacjentów, ponieważ telemonitoring nie jest w Polsce finansowany ze środków publicznych".
O implantowanych układach kardiologicznych i telemonitoringu urządzeń wszczepialnych w reportażu red. Jolanty Gromadzkiej-Anzelewicz w Magazynie Rejsy Dziennika Bałtyckiego opowiadają Pacjenci ze Stowarzyszenia ICDefibrylatorzy, dr hab. n. med. Maciej Kempa i prof. Jarosław Kaźmierczak.
Serdecznie zapraszamy do lektury:
https://plus.dziennikbaltycki.pl/mowi-o-nim-pieszczotliwie-to-moj-aniol-stroz/ar/c14-15486580