O migotaniu przedsionków wiemy coraz więcej. Jednocześnie na wiele pytań o tę najpowszechniej występującą arytmię wciąż nie mamy jednoznacznych odpowiedzi. O tym, jak migotanie przedsionków diagnozować szybciej i leczyć skuteczniej, czy wytyczne naukowe nadążają za praktyką kliniczną a także czy popularne wearables pomogą skutecznie chronić pacjentów przed niedokrwiennym udarem mózgu - najpoważniejszym powikłaniem migotania przedsionków - mówią specjaliści Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Właściwa(?) diagnostyka
Zdaniem specjalistów Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego migotanie przedsionków, którego najczęstszym powikłaniem jest udar niedokrwienny mózgu, to w 2022 roku wciąż bardzo istotny problem epidemiologiczny i kliniczny.
– Na postawie danych pochodzących z badania epidemiologicznego NOMED-AF, przeprowadzonego w latach 2017-2018 wynika, że w Polsce w populacji osób w wieku 65+ migotanie przedsionków występuje u około 1 250 000 osób (u 19,2 proc. Polaków). Około 40 proc. pacjentów ma niemą - bezobjawową - postać tej arytmii. Zwłaszcza w tej grupie pacjentów udar niedokrwienny mózgu może być pierwszym widocznym i od razu bardzo poważnym w skutkach powikłaniem migotania przedsionków. Skala i charakter problemu rodzą pytania o to, czy obecnie przyjęte kryteria diagnostyczne migotania przedsionków są optymalne – mówi prof. Beata Średniawa z Katedry Kardiologii, Wrodzonych Wad Serca i Elektroterapii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Czy wytyczne naukowe nadążają za aktualnymi wyzwaniami epidemiologicznymi i praktyką kliniczną? Czy nowe technologie, w tym popularne opaski i zegarki z funkcją rejestracji EKG mogą być realnym wsparciem w diagnostyce najczęściej występującej arytmii?
Wspierające(?) wearables
Zdaniem specjalistów Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego tak zwane wearables czyli elektroniczne urządzenia „ubieralne”, takie jak: smartfony, smart-zegarki, przystawki elektroniczne i opaski z funkcjami pomiaru różnych funkcji życiowych, w tym rejestracji EKG, mogą być pomocne w zakresie diagnostyki zaburzeń rytmu serca, łącznie z migotaniem przedsionków, jeśli zostaną powiązane z sytuacją kliniczną.
– Elektroniczne technologie mobilne w pewnym sensie odwracają dotychczasowy konwencjonalny paradygmat opieki lekarskiej. Coraz częściej pacjenci sami zwracają się do nas z zapisami pochodzącymi ze swoich urządzeń. Dziś jednak nie jesteśmy jeszcze w stanie jednoznacznie zarekomendować pacjentom stosowania tych rozwiązań z myślą o diagnostyce klinicznej zaburzeń rytmu serca, w tym migotania przedsionków, ze względu na różnorodność oferowanych funkcji. Są one jednak niezwykle przydatne w tak zwanym skriningu czyli wstępnej identyfikacji chorych, u których problem arytmii może być istotny i którzy mogą wymagać dalszej diagnostyki – zaznacza prof. Maciej Sterliński, zastępca Dyrektora ds. Klinicznych w Narodowym Instytucie Kardiologii w Warszawie.
– Niewątpliwie wearables coraz częściej będą stawać się podstawą decyzji diagnostyczno-terapeutycznych, sankcjonowanych przez kolejne zalecenia naukowe. Obecnie jednak dowody kliniczne w zakresie omawianych technologii każą zachować daleko idącą ostrożność w tym kontekście. Dla przykładu: swoistość określonej technologii z segmentu elektronicznych technologii mobilnych na poziomie 80 proc. oznacza, że potencjalnie 20 proc. pacjentów z niej korzystających mogłoby mieć, poprzez błędną diagnozę urządzenia, niepotrzebnie (pochopnie) włączone leczenie przeciwkrzepliwe. Waga problemu jest więc bardzo istotna – wyjaśnia prof. Marek Jastrzębski z I Kliniki Kardiologii i Elektrokardiologii Interwencyjnej oraz Nadciśnienia Tętniczego Instytutu Kardiologii Collegium Medicum UJ w Krakowie.
Najskuteczniejsze(?) leczenie
W opinii specjalistów z zakresu elektrofizjologii i elektroterapii migotanie przedsionków dostarcza wielu wyzwań nie tylko w zakresie diagnostyki, lecz także terapii.
– Pamiętajmy o tym, że migotanie przedsionków jako schorzenie dużo bliższe jest na przykład cukrzycy, niż innej arytmii, takiej, jak powiedzmy zespół WPW. To przewlekła arytmia, a dobrze wykonany zabieg ablacji jest jedynie częścią kompleksowego jej leczenia. Należy skłonić nasze środowisko do szerszego spojrzenia na cele terapii migotania przedsionków oraz do rozmowy o nich z naszymi pacjentami. Czy zawsze uświadamiamy naszym pacjentom, że migotanie przedsionków to schorzenie o charakterze przewlekłym, nawrotowym? Czy też może nasz pacjent, rozważając zaproponowaną mu terapię, spodziewa się, że po leczeniu - na przykład zabiegowym - pozbędzie się objawów zaburzeń rytmu serca raz na zawsze? Wiemy, że nie zawsze taka możliwość jest realna – zwraca uwagę dr hab. n. med. Andrzej Głowniak z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
– To bardzo ważne i aktualne wyzwanie: rozmawiać z naszymi pacjentami o oczekiwanych efektach terapii – przyznaje prof. Marek Jastrzębski i tłumaczy: – Wielu pacjentów spodziewa się na przykład, że dzięki zabiegowi ablacji arytmii lub zamknięciu uszka lewego przedsionka będzie mogło odstawić leki. Musimy uświadamiać naszych chorych, że to nie zawsze możliwe i wyjaśniać, dlaczego. Warto, byśmy dobierali metodę terapii migotania przedsionków po dokładnym omówieniu z pacjentem wszystkich aspektów jej zastosowania, tak, by pacjent miał realne oczekiwania i znał ryzyko zaproponowanego leczenia. Ważne, by zgodnie z ideą medycyny personalizowanej właściwą metodę terapii zaproponować właściwemu pacjentowi we właściwym czasie, a zatem przed wystąpieniem groźnych powikłań choroby podstawowej. Tu znowu wracamy do kwestii diagnostyki, zamykając krąg ścieżki postępowania w migotaniu przedsionków – mówi prof. Marek Jastrzębski.
Nowe wyzwania i szanse
– Migotanie przedsionków to często bardzo podstępna arytmia. Nierzadko jest niezauważona przez pacjenta, co jest szczególnie groźne, ponieważ ryzyko powikłań nie jest w takich sytuacjach mniejsze niż gdyby migotanie przedsionków było objawowe. Nieświadomy schorzenia pacjent nie zgłasza się do lekarza, więc nie jest odpowiednio leczony. Na szczęście dostępność wielu metod diagnostycznych się zwiększa. Rośnie także świadomość społeczna problemu zaburzeń rytmu serca. Działania środowiska medycznego mają na celu dalsze prowadzenie kampanii informacyjnych i świadomościowych w omawianym zakresie, skierowanych zarówno do środowiska lekarskiego, jak i opinii publicznej oraz pacjentów. Postępowanie takie jest jednym ze statutowych celów Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Migotanie przedsionków jako ważny i wciąż aktualny problem kliniczny stało się tematem przewodnim tegorocznej sesji naszej Sekcji podczas XXVI Międzynarodowego Kongresu Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego - mówi dr hab. med. Maciej Kempa, kierownik Pracowni Elektrofizjologii i Elektroterapii Serca Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Serca Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, przewodniczący Sekcji Rytmu Serca PTK.