Burza elektryczna to zjawisko nierzadkie, obciążające rokowniczo, wymagające multidyscyplinarnego podejścia i wzięcia pod uwagę konieczności zastosowania leczenia inwazyjnego, takiego jak ablacja czy denerwacja współczulna – brzmią wnioski z nowego dokumentu dotyczącego burzy elektrycznej opublikowanego wiosną 2024 roku. O szczegóły pytamy prof. Radosława Lenarczyka z Katedry Kardiologii, Wrodzonych Wad Serca i Elektroterapii SUM w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Wiosną tego roku ukazał się opracowany pod kierunkiem Pana Profesora dokument dotyczący burzy elektrycznej. Dlaczego właśnie temu problemowi poświęcili Państwo uwagę?
Podjęliśmy się opracowania konsensusu[1] dotyczącego tego problemu z kilku powodów. Po pierwsze, burza elektryczna (ang. electrical storm, ES) nie jest zdarzeniem rzadkim. Ocenia się, że występuje u 10-30% pacjentów, którym wszczepiono kardiowerter-defibrylator (ang. implantable cardioverter defibrillator, ICD) w celu wtórnej prewencji nagłej śmierci sercowej (ang. sudden cardiac death, SCD) średnio 4-9 miesięcy po implantacji. Częstość występowania ES jest mniejsza u pacjentów poddawanych implantacji ICD w celu pierwotnej prewencji SCD i szacuje się ją na 4-7%. Co więcej, wraz z postępami w zakresie rozpoznawalności i leczenia schorzeń sercowo-naczyniowych, a w związku z tym wydłużoną przeżywalnością pacjentów z uszkodzonym sercem, przy równocześnie wzrastającej wciąż liczbie chorych u których implantuje się ICD, należy spodziewać się zwiększenia występowania burzy elektrycznej.
Po drugie, ES niesie za sobą istotne implikacje zarówno medyczne, jak i ekonomiczne. Ocenia się, że zwiększa ona śmiertelność całkowitą ponad trzykrotnie i prawie pięciokrotnie zwiększa ryzyko ponownej hospitalizacji. Jej leczenie stanowi więc niebagatelne obciążenie dla budżetu systemów opieki zdrowotnej. I w końcu, pomimo wagi problemu, postępowanie z pacjentami z burzą elektryczną nie zostało dotychczas ujęte w ramy zaleceń czy innego dokumentu eksperckiego a problem jest jedynie fragmentarycznie poruszany, na przykład przez zalecenia The European Society of Cardiology (ESC) dotyczące nagłego zgonu sercowego czy konsensus The Heart Rhythm Society (HRS) dotyczący ablacji komorowych zaburzeń rytmu. Wydawało się więc, że nadszedł czas aby stworzyć takie opracowanie.
Co stanowiło przedmiot podjętych analiz?
Opracowany dokument zwraca uwagę na różnorodne możliwe tła burzy elektrycznej: od chorych ischemicznych po pacjentów z kardiomiopatiami i kanałopatiami. Określenie podłoża, czyli choroby serca, która doprowadziła do ES, ma krytyczne znaczenie dla dalszego postępowania i powinno być przeprowadzone na samym początku naszego algorytmu postępowania z chorymi z burzą elektryczną. Zdecydowana większość pacjentów z ES ma stwierdzoną wcześniej chorobę serca, strukturalną bądź pierwotnie elektryczną, i spora część ma już implantowane ICD. Zdarzają się jednak pacjenci, u których burza elektryczna będzie pierwszą manifestacją choroby sercowo-naczyniowej i ta grupa wymaga odpowiedniego postępowania diagnostycznego w celu stwierdzenia obecności i rodzaju choroby serca.
Obowiązuje nas również na bardzo wczesnym etapie postępowania wykluczenie potencjalnie odwracalnych przyczyn niestabilności elektrycznej, jak na przykład niedokrwienie mięśnia sercowego czy jego zapalenie, ale również przyczyn pozasercowych, jak na przykład nadczynność tarczycy. Po zidentyfikowaniu podłoża burzy można w sposób celowany przystąpić do leczenia zapobiegającego ponownej niestabilności elektrycznej, a to postępowanie będzie fundamentalnie różne dla różnych chorób serca - inne u chorego po zawale serca i inne u pacjenta z zespołem Brugadów.
Jaka jest generalna konkluzja z Państwa opracowania?
Sformułowałbym cztery generalne wnioski:
- burza elektryczna nie jest rzadkim zdarzeniem, zwłaszcza u pacjentów z ICD implantowanym w prewencji wtórnej SCD. Należy mieć to na uwadze w ośrodkach implantujących ICD u dużych grup pacjentów;
- burza elektryczna jest czynnikiem obciążającym rokowanie, zarówno biorąc pod uwagę konieczność ponownych hospitalizacji, jak i przeżywalność chorych;
- burza elektryczna wymaga multidyscyplinarnego podejścia do pacjenta, często angażującego nie tylko kardiologa, ale także kardiochirurga, elektrofizjologa, anestezjologa czy specjalistę w zakresie leczenia niewydolności serca;
- u istotnej grupy pacjentów z burzą elektryczną wymagana będzie diagnostyka i leczenie inwazyjne, jak ablacja czy denerwacja współczulna.
Panie Profesorze, dziękuję za interesujący komentarz.
Wysłuchała Marta Sułkowska
[1] https://academic.oup.com/europace/article/26/4/euae049/7607771